[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zimną krwią zastrzelił.
Gonzales nie wiedział, że jego dni są policzone. Miał przed sobą jeszcze
tylko tydzień życia.
Kiedy nocne koszmary straciły moc w jasnym świetle poranka, biznesmen
opowiedział swoim pracownikom treść snu. Sześć dni pózniej znaleziono go
martwego.
Pewien spózniony klient zauważył, przyszedłszy po godzinach urzędowania,
że spod zamkniętych na klucz drzwi sączy się krew. Rafael Gonzales
został obrabowany i brutalnie zamordowany. Trzy strzały oddane z
najbliższej odległości sprawiły, że nie miał żadnych szans.
W sklepie brakowało małej metalowej kasetki z zawartością około 400
dolarów, którą znaleziono pustą na ulicy. Sprawca nie pozostawił żadnych
śladów - a przynajmniej nic takiego, czego zazwyczaj szuka policja.
Mimo to zagadka kryminalna została szybko rozwiązana. Pisze o tym Andy
Arostegui, szef policji kryminalnej z Miami:
W czasie rutynowego przesłuchania pracowników zamordowanego
dowiedzieliśmy się o koszmarnym śnie, jaki miał pan Gonzales. Normalnie
nie zwracamy uwagi na takie sprawy, ale z braku jakichkolwiek innych
tropów zajęliśmy się sprawdzeniem także i tej wskazówki. Faktycznie
okazało się, że jedyny odcisk palca, który został na kasetce, pochodzi
od 22-letniego Roberto Avareza, który już przyznał się do winy.
Brytyjski historyk Arnold Toynbee zapewnił sobie nieśmiertelność w
panteonie nauki dziesięciotomowym dziełem A Study of Bistory. Jego
dynamiczna teoria cyklicznego rozwoju kultur dzieli i dzisiaj jeszcze
historyków na dwa przeciwstawne obozy. O ile Oswald Spengler odrzucił
pogląd Anglika, że dzieje kultury są ścisłym procesem akcji i reakcji,
to liczni inni historycy przypisują przełomowe znaczenie historii
kultury Toynbee. Mniej znaną sprawą są  pęknięcia czasu", które przeżył
Arnold Toynbee i które w ten czy inny sposób niewątpliwie wywarły wpływ
na jego rewolucyjnÄ… pracÄ™.
Dnia 23 kwietnia 1912 r. historyk ten wspiÄ…Å‚ siÄ™ na cytadelÄ™ Monemvasia
w Grecji. Kiedy przedzierał się przez krzaki, porastające spękane mury
obronne, aby przyjrzeć się starym armatom ze spiżu, nagle przeniósł się
w czasie. Był wieczór owego dnia roku 1715, kiedy to forteca broniona
przez wojska weneckie wpadła w ręce Turków. Wokół historyka zwycięscy
zdobywcy zabierali się właśnie do burzenia umocnień i niszczenia dział,
co prawda nie w trakcie szturmu, ale dla zagwarantowania pokoju,
ponieważ twierdzę poddano w wyniku pertraktacji.
Dwa miesiące pózniej Arnold Toynbee doświadczył następnego przeskoku w
czasie. Z najwyższego punktu twierdzy Mistra patrzył na równinę Sparty
na Półwyspie Peloponeskim. Nie spodziewając się niczego złego jadł
czekoladę, błądząc wzrokiem po ruinach. Nagle otaczający go świat uległ
zmianie. Znalazł się w samym środku krwawej łazni, ludzie umierali przy
nim z krzykiem, jakby rozwarły się wrota piekła. Były to okrutne dni
odwetu w greckiej wojnie wyzwoleńczej toczonej w dwudziestych latach
ubiegłego wieku. Bezcielesny, a mimo to w pełni świadomy Toynbee był
widzem rzezi, która nastąpiła po zdobyciu Mistry i pociągnęła za sobą
śmierć większości mieszkańców twierdzy. Historyk był do głębi
wstrząśnięty obrazem tej minionej, a teraz na nowo przeżywanej grozy.
Niezwykle silnie odczuwał bestialstwo ludzi i bezdenną otchłań zła,
będącego sprężyną napędową większości działań. Nigdy już nie zdołał się
wyzwolić od tego wrażenia; według jego własnych słów przeżycie z Mistry
skłoniło go do podjęcia pracy nad monumentalnym dziełem A Study of
History.
O godzinie 8.30 rano dnia 3 czerwca 1964 r. Juliet Rhys Williams,
wiceprzewodnicząca Economic Research Council i była prezes BBC,
spożywała śniadanie z dwiema córkami w swoim domu w londyńskiej
dzielnicy Belgravia. Rozmawiano o wstępnych wynikach wyborów w USA. Lady
Williams usłyszała właśnie przez radio, jakim wynikiem zakończyła się w
Kalifornii walka między senatorem Barry Goldwaterem a gubernatorem
Nelsonem Rockefellerem. Miała jeszcze w uszach głos komentatora, który [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.pev.pl