[ Pobierz całość w formacie PDF ]

lub trzynaście lat, nie pamiętam dokładnie. W każdym razie przez całe nasze życie
przechodziliśmy obok tego domu. Ty już znasz historie, jakie o nim opowiadają, a mieszkasz
tu dopiero kilka tygodni. Możesz więc to sobie wyobrazić. Pewnego razu twój ojciec i ja, a
byliśmy wtedy mali, on chyba mml siedem lat, a ja dwanaście, poszliśmy na horror do kina
Colony i postanowiliśmy wrócić do domu pieszo, zapadł zmrok i zaczęło padać, i spotkaliśmy
kilku starszych chłopaków. Gonili nas i krzyczeli, że dopadnie nas Nietoperzyca. Twój ojciec
był tak przestraszony, że zaczął płakać. — Myron urwał i popatrzył w bok. Znów
powstrzymywał łzy. — Po tamtej nocy twój ojciec zawsze bał się domu Nietoperzycy. No
wiesz, jak powiedziałem, wszyscy się go baliśmy, ale twój ojciec nie chciał nawet koło niego
przechodzić. Miał o nim koszmarne sny. Pamiętam, jak poszedł kiedyś nocować u kolegów i
obudził się w nocy, krzycząc, że Nietoperzyca chce go dopaść. Dzieciaki potem mu
dokuczały. Wiesz, jak to jest.
Kiwnąłem głową, że wiem.
— Tak więc pewnego piątkowego wieczoru Brad wyszedł z kolegami. Tak się wtedy
robiło. Po prostu włóczyliśmy się wieczorami. W każdym razie zapadł zmrok, a oni się
nudzili, i tak od jednego do drugiego koledzy zaczęli namawiać Brada, żeby zapukał do drzwi
Nietoperzycy. Twój ojciec nie chciał tego zrobić, ale nie był z tych, którzy tracą twarz.
— I co się stało?
— Podszedł do domu Nietoperzycy. Było ciemno. Nie paliły się żadne światła. Jego
koledzy zostali po drugiej stronie ulicy. Myśleli, że zapuka i ucieknie. Cóż, zapukał, ale nie
uciekł. Jego koledzy czekali, chcąc zobaczyć, czy Nietoperzyca otworzy drzwi. Jednak tak się
nie stało. Zamiast tego zobaczyli, jak twój ojciec naciska klamkę i wchodzi do środka. O mało
nie jęknąłem.
— Zupełnie sam?
— Taak. Znikł w środku, a jego koledzy czekali, aż wyjdzie. Czekali długo, jednak on się
nie pojawił. Po pewnym czasie doszli do wniosku, że Brad zrobił im kawał. No wiesz, w
domu nie było nikogo, więc Brad po prostu wymknął się tyłem, próbując ich przestraszyć
tym, że nie wychodzi.
Zrobiłem krok w stronę Myrona.
— A co się naprawdę stało?
— Jeden ze starych przyjaciół twojego ojca, Alan Bender, cóż, nie uwierzył w to. I był
przerażony, kiedy twój tata nie wychodził przez dwie godziny. Przybiegł do naszego domu po
pomoc, a przynajmniej, żeby kogoś zawiadomić. Pamiętam, że był zdyszany i wytrzeszczał
oczy. Ja byłem za domem i rzucałem, tak jak dzisiaj. Alan powiedział mi, że widział, jak Brad
wszedł do domu Nietoperzycy i nie wyszedł.
— Dziadek i babcia byli w domu?
— Nie, poszli na kolację. To był piątkowy wieczór.
— Wtedy nie było telefonów komórkowych, więc pobiegłem tam z Alanem. Zacząłem
dobijać się do drzwi Nietoperzycy, ale nikt nie otwierał. Alan powiedział, że widział, jak twój
tata po prostu nacisnął klamkę i wszedł. Spróbowałem to zrobić, ale drzwi były zamknięte.
Wydawało mi się, że słyszę w środku muzykę.
— Muzykę? [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.pev.pl