[ Pobierz całość w formacie PDF ]
71
R
L
T
ROZDZIAA SZÓSTY
Przesunął językiem wzdłuż jej górnej wargi. Chciała poczuć go
głębiej, ale ku jej zdumieniu i wściekłości James sięgnął po telefon.
Masz akurat teraz ważny telefon do wykonania? warknęła.
OdsunÄ…Å‚ siÄ™ z rozbawionÄ… minÄ….
Muszę wysłać pilną wiadomość.
Jak on w ogóle jest w stanie myśleć? Jakim cudem utrzymał w
dłoniach cholerny telefon? Caitlin ledwie stała. Oparła ręce na biodrach i
przytupywała z irytacją.
Wiadomość jest ważniejsza od...
Chcę mieć pewność, że ekipa remontowa nie wkroczy tu za godzinę.
Uśmiechnął się. Ani do końca dnia.
Aha.
Wywiesisz tabliczkę: nie przeszkadzać? spytała.
Zgadza siÄ™.
Cóż, za to akurat należy mu się nagroda.
Hm. No to rób swoje, a ja pójdę na górę.
Szła z wysoko uniesioną głową, wyprostowana. Słyszała jeszcze jego
cichy śmiech, a chwilę potem ciężkie kroki na schodach.
Kiedy weszli do sypialni, James chwycił ją za rękę.
Nie myśl, że możesz teraz odwracać się do mnie plecami. Lekko ją
pchnął drugą ręką.
Caitlin upadła na łóżko, a on zaraz za nią. Zaczął ją całować. Tym
razem jego język był bardziej natarczywy. Otworzyła się przed nim,
położyła ręce na jego plecach.
72
R
L
T
Po chwili James się odsunął, oparł rękę na materacu patrzył na nią z
góry. Caitlin patrzyła na niego przez zmrużone oczy. Oby znowu się nie
rozmyślił, pomyślała.
Twarz Jamesa rozjaśniła się w uśmiechu.
Powiedz, czego chcesz.
Leżała pod nim na łóżku. Czy odpowiedz nie była oczywista?
Mam wiele talentów, ale nie potrafię czytać w cudzych myślach
powiedział. I nie lubię popełniać błędów.
Już popełniałeś błędy z kobietami?
Bywało. Lepiej wyjaśnić pewne sprawy. Chciałbym, żeby moje życie
prywatne pozostało prywatne. Jestem bogaty, trochę znany. Cień
zakłopotania przemknął przez jego twarz. I nie uprawiam seksu bez
zabezpieczeń.
Myślał, że chciała go złapać w pułapkę?
Mam podpisać jakiś kontrakt?
James udawał, że się zastanawia.
Może to niezły pomysł.
Nie ufasz mi. %7Å‚adna niespodzianka.
Uśmiechnął się i pogłaskał jej kark.
Ufam ci w wielu kwestiach, ale zawsze proszę, żeby kobieta nie
całowała i nie mówiła.
Jeśli o mnie chodzi, masz to jak w banku.
Oczywiście.
Ja nikomu nie ufam. Nigdy nie uprawiała seksu bez zabezpieczeń.
Właściwie to w ogóle dawno nie uprawiała seksu. Również dlatego
oskarżenia Dominika tak bardzo ją zabolały.
A ty chcesz, żebym coś podpisał?
73
R
L
T
Wystarczy mi słowna umowa.
Jakie są twoje warunki? Pogłaskał jej policzek.
Seks bez ograniczeń. I żeby to zostało między nami.
Bez ograniczeń? Jego oczy zabłysły i pociemniały.
Tak często i tak długo, jak chcesz, dopóki jesteś w Nowym Jorku.
A jeśli nie będziesz w stanie dotrzymać warunków? spytał.
Nie brała tego pod uwagę. %7ładen mężczyzna tak jej nie rozpalił.
Będziesz musiał sobie jakoś radzić odparowała. Ja mogę sobie
tylko tak leżeć.
Na pewno nie będziesz tylko tak leżeć. Omiótł ją wzrokiem.
Wiesz, czego od dawna mi brakowało? Przyjemności, zabawy. I śmiechu.
Pochylił się i musnął jej wargi swoimi.
Ja też chętnie się pobawię. Nie chcę cierpieć szepnęła. Nie chcę
fałszywych obietnic. Przyjemność, a potem bezbolesne rozstanie.
Czy rozstanie na pewno będzie bezbolesne?
Martwisz się, że zacznę cię dręczyć i domagać się stałego związku?
Zaśmiał się, słysząc jej przerażony ton.
Kobiety lubią patrzeć w przyszłość. Ja żyję dniem dzisiejszym.
A ja nie wybiegam myślą dalej jak godzinę naprzód oznajmiła.
Nie przejmuj się, nie marzę o ślubie. Nie chcę nic prócz... zawahała się.
Seksu.
Orgazmu. Kilku orgazmów. %7łeby starczyło jej na cały rok. Od
wieków nie przeżyła rozkoszy. Mówię poważnie, nie śmiej się. Wciąż nie
mogę zapomnieć o tym artykule. Siedem razy jednej nocy? Czy to prawda?
Chcesz sprawdzić? Chcesz mnie wykorzystać?
Chyba nie złamię ci serca?
Potrząsnął głową.
74
R
L
T
To dobrze. Negocjacje skończone.
Czyli mamy wakacyjny romans.
Tak odpowiedział z uśmiechem.
Caitlin westchnęła. Czuła słodki ciężar Jamesa, ale chciała więcej,
chciała wszystkiego.
Jeśli to tylko wakacyjny romans, o którym nikt się nie dowie, nie było
powodu, by nie poprosić o wszystko, czego pragnie.
Minęło trochę czasu, odkąd ostatnio patrzyłam na nagiego
mężczyznę i mogłam cieszyć się tym widokiem wyznała.
Chcesz na mnie patrzeć? Uniósł brwi.
Tak, proszę odparła śmiało. Chcę cię widzieć całego. Oglądać
cię. Oblizała wargi, a on stoczył się z niej i stanął na materacu.
Chciałabym, żebyś się przede mną rozebrał. Przesunęła się, robiąc mu
miejsce.
Byłaś kiedyś w barze z męskim striptizem?
Pokręciła głową.
Kobiety lubią takie miłe widoki.
Uśmiechał się jak niegrzeczny chłopiec. Kto by pomyślał, że tak
dobrze zagra playboya? Kiedy zrobił krok do tyłu i uniósł T shirt, Caitlin
zamarła w oczekiwaniu.
Jeśli to dla ciebie zrobię, będziesz mi coś dłużna.
Co?
Spełnisz moją prośbę.
Znów uniósł T shirt. Caitlin patrzyła, niezdolna wydusić słowa.
Zciągnął T shirt przez głowę i rzucił na bok. Tak, tego właśnie chciała.
Widziała każdy napięty mięsień.
Powoli spuściła wzrok z jego ramion na szczupłe biodra i spodnie.
75
R
L
T
James nieznośnie powoli rozpinał guzik. Potem kolejny, a wreszcie zsunął
spodnie.
O rety! Caitlin była jak zahipnotyzowana.
Chwilę pózniej James stał przed nią nagi. Z półuśmiechem na ustach
patrzył, jak Caitlin wlepia w niego wzrok.
Szykuj się mruknęła.
Tak, proszę pani. Sięgnął pod łóżko.
PatrzÄ…c, jak James rozdziera opakowanie prezerwatywy, prawie
krzyknęła z radości.
Nowe? spytała.
Kupione specjalnie na tę okazję potwierdził, podnosząc na nią
wzrok. Nie myśl o mnie zle.
Jeśli tylko masz więcej czekolady, uznam cię za geniusza.
James puścił do niej oko.
To absolutnie konieczne do życia drobiazgi. Zabezpieczył się i
spojrzał jej w oczy. Teraz mam cię dotknąć?
Zastanawiam się, czemu tak zwlekasz. Ledwie zachowywała
sztucznÄ… beztroskÄ™.
Cóż, pomyślałem, że nie powinniśmy się spieszyć.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]