[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Co dość osobliwe, instancją formalnie ubiegającą się o dokonanie zmiany kategorii zaszeregowania lasu i w ślad za tym
o prawo wykonania wycinki drzew, był  Roslieschoz" - Komisja Federacji Rosyjskiej ds. Leśnictwa. Jest to organ,
któremu przysługuje prawo przedkładania do podpisu przez premiera dokumentów dotyczących prawnego statusu
obszarów leśnych. Owe 22 zakwestionowane przez ekologów nakazy wydano bez ustawowo wymaganej kontroli
państwowej inspekcji ideologicznej, ze skutkiem takim, że narodowe dziedzictwo padło ofiarą doraznych interesów.
Tam, gdzie wycinano lasy, obracano je w stacje benzynowe, warsztaty, tereny przemysłowe, lokalne hurtownie,
wysypiska odpadów z gospodarstw domowych, no i oczywiście w osiedla mieszkaniowe.
Zdaniem ekologów ten ostatni wariant może budzić stosunkowo najmniejszy sprzeciw, ale tylko pod warunkiem, że
wła-m iciele tych nowych domów będą się zachowywać odpowiedzialnie w stosunku do tych wspaniałych, otaczają-
159
cych ich domy lasów i nie będą niszczyć ich korzeni podczas układania instalacji kanalizacyjnych.
Kiedy rozpatrywano  kwestię leśną", a sędziom zanadto się z nią nie spieszyło, z mocy nowych nakazów podpisanych
przez pana premiera na zniszczenie skazano kolejne niemal 950 hektarów najwyższej jakości lasów. Największych
zniszczeń dokonano w regionach autonomicznych Chanty-Man-sijsk i Jamało-Nienieck, gdzie niszczono drzewa w
interesie spółek naftowych i gazowych. Ucierpiał także obwód moskiewski: to, co zrobiono z Parkiem Bergów, było
możliwe w wyniku celowego odwlekania sprawy przez prawników.
O ile robotą papierkową pilnie się zajmowano i nikt nie miał odwagi dopracować najdrobniejszych szczegółów, walka o
las w Pierwomajskoje stała się naprawdę zażarta. Kiedy na wniosek prokuratury grupa ekologów pojawiła się tam, aby
zarejestrować kamerą wideo barbarzyńskie skutki działalności budowlańców, ściągnięto tam milicyjne posiłki.
Wywiązała się walka, kamerę zniszczono, ekologów zaś - a byli to bez wyjątku ludzie starsi - pobito.
 To jasne, że nie chcemy prowadzić żadnej wojny, ale nie pozostawiono nam wyboru. Starszy wioski, Nikołaj
Abramow, mówi to tonem wyjaśnienia. - Ta posiadłość była ostatnim miejscem w wiosce, gdzie mogliśmy pochodzić
na spacery. Zazwyczaj przebywały tam osoby starsze i matki z wózkami. Jest na tym terenie szkoła dla trzystu uczniów
i przedszkole. Całą resztę zagospodarowano, budując tam domki dla  nowych Rosjan".
Ekolodzy-weterani mają świadomość, że toczą swoją wojnę przede wszystkim z superbogaczami, z ludzmi, którzy
zawiadują sumami pieniędzy, jakich oni sami nigdy nie widzieli na oczy. Słyszeli jednak ich mowę. W czasie
wioskowego zgromadzenia Aleksander Zacharow, przewodniczący Rady Okręgu Wiejskego Pierwomajskoje, otwarcie
zadeklarował, że zaangażowane w inwestycję kwoty pieniężne są zbyt wielkie,
260
by można było myśleć o jakiejkolwiek ewentualności odwrócenia sytuacji. A oto, co napisał do obwodowego
prokuratora, Michaiła Awdiukowa, przewodniczący Ekologicznej Unii Obwodu Moskiewskiego, Igor Kulików:
 Przewodniczący rady publicznie stwierdził wobec członków grupy ekologów, powołanej przez zgromadzenie, że
przekazał ich nazwiska i adresy mafii, która się z nimi rozprawi, jeżeli nie zaprzestaną swoich protestów."
Aleksander Zacharow jest bez wątpienia jedną z centralnych postaci w tej cokolwiek niestosownej opowieści. Gdyby
obstawał mocno przy swoim, na grunty Parku Bergów nie wtargnęłaby ani jedna dacza. U podnóża góry dokumentów,
za sprawą których ostatecznie zezwolono na wycinkę drzew w Pierwomajskoje - wbrew prawu i uchwale
wioskowego /gromadzenia - widnieje właśnie jego podpis.
Scenariusz jest dobrze znajomy. Najpierw kieruje się wniosek moskiewskiej  wierchuszki" o  przeniesienie lasów I
stop-11 ia do kategorii «tereny niezalesione»". Wkrótce potem przygotowuje siÄ™ nakaz, przedkÅ‚adany premierowi do
podpisu. Wycinanie lasu następuje z chwilą, gdy wypełniając nakaz premiera miejscowi urzędnicy od leśnictwa i szef
rady okręgu da-|;| sygnał do działania.
Z przepisami naszego rosyjskiego prawa nie jest aż tak zle. I ała rzecz w tym, że niewielu ludziom chce się ich
przestrzegać.
261
NORD-OST, CZYLI NAJNOWSZA OPOWIEZ O ZNISZCZENIU
Moskwa, 8 lutego 2003 roku. Ulica Dubrowskaja 1, adres znany obecnie całemu światu jako Dubrowka. W
zapełnionym ludzmi teatrze, którego wizerunek zaledwie trzy miesiące temu porozsyłano do wszystkich gazet,
czasopism i stacji telewizyjnych świata, panuje pełna entuzjazmu atmosfera wielkiej gali. Czarne muszki i krawaty,
wieczorowe suknie - zgromadził się tu cały polityczny beau monde. Westchnienia i krztuszenia, pocałunki i objęcia, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.pev.pl