[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Jeśli nie będziesz mi stała nad głową  warknął  spróbuję to naprawić.
 Przepraszam  powtórzyła z uśmiechem, ale i tym razem się nie
odsunęła.
Usiadła, podciągnęła kolana pod brodę i podparłszy dłońmi podbródek,
zaczęła przyglądać się jego działaniom.
 Zawsze umiałeś wszystko naprawić  przypomniała.
Brian nie miał zamiaru oddawać się wspomnieniom.
 Tak, mam zdolności manualne.
 Pamiętam  przyznała z westchnieniem. Pomyślał, \e robi się naprawdę
niebezpiecznie.
 Słuchaj  rzekł.  Mo\e lepiej wezwij jutro specjalistę od naprawy
telewizorów i...
 Co?
Rzucił okiem na dziewczynę i podejrzliwie zmru\ył oczy, a potem schylił
się po czarny gruby przewód zakończony srebrną wtyczką.
 Chyba znalazłem rozwiązanie problemu.
 Naprawdę?  w oczach Tiny błysnęło rozbawienie. Mę\czyzna wło\ył
wtyczkę do gniazdka, a na ekranie pojawił się obraz wraz z dzwiękiem.
Dziewczyna wyłączyła antenę.
 Czemu wyjęłaś wtyczkę?
Wzruszyła ramionami, powodując zsunięcie się drugiego ramiączka
bluzki, która teraz trzymała się jedynie na piersiach.
 Dlaczego starasz się mnie unikać?
 Naśladujesz mnie, reagując pytaniem na pytanie?
 Och, znam odpowiedz, lecz nie sądzę, by ci się spodobała  odparła,
zmieniając pozycję tak, \e teraz klęczała w niewielkiej odległości od niego.
 Spróbuj.
 Dobrze, ale pamiętaj, \e sam tego chciałeś  powiedziała z uśmiechem.
Pochyliła się, ujęła jego twarz w dłonie i pocałowała.
ROZDZIAA SZÓSTY
Tina natychmiast zrozumiała swój błąd. Myślała, \e to nic
nadzwyczajnego  skłonić Briana do pocałunku. W końcu przed laty robiła to
wiele razy. Nie wzięła jednak pod uwagę własnej reakcji na ten pocałunek.
Sądziła, \e będzie to chłodne, wykalkulowane działanie. Ale jak\e się
przeliczyła!
MÄ™\czyzna przyciÄ…gnÄ…Å‚ jÄ… do siebie i mocno przycisnÄ…Å‚, a jej od emocji
zakręciło się w głowie. Znowu czuła jego wargi, smak języka, siłę dłoni, ciepło
oddechu na policzku. Brian jęknął cicho, a jej ciało przeniknął dreszcz
oczekiwania. Dawno nie zaznała czegoś podobnego. Odwzajemniła pocałunek,
wkładając weń wiele namiętności.
On zaś przesunął dłońmi po jej ciele, powędrował wargami po szyi, gdy
ona modliła się o więcej. Szeptem wypowiedziała jego imię. Zsunął bluzkę z
piersi.
 Tina...  wymamrotał, dotykając wargami sutków.
Wstrzymała oddech, czując rozkoszne mrowienie w ciele. Całował i
pieścił piersi, pozbawiając ją zdolności myślenia. Robił wra\enie kogoś, kto nie
mo\e się nią nasycić. Wędrował palcami po plecach, piersiach, biodrach i udach,
by dotrzeć do intymnych zakątków ciała.
 Brian...  powtarzała, całując mu szyję, policzki, wargi.  Tak bardzo
ciÄ™ pragnÄ™.
Mę\czyzna z trudem chwytał oddech. Wszystkie zmysły podpowiadały
mu, by wziąć ją od razu, tu, na podłodze. Tina nęcąco poruszała biodrami, gdy
dotykał pulsującego centrum jej ciała. Nawet przez materiał bielizny wyczuwał,
jak była rozpalona.
 Brian, proszÄ™...
Spojrzał jej w oczy i natychmiast zatracił się w tym wzroku. Widział, jak
bardzo pragnęli się nawzajem. Czemu to komplikować?
A jednak sprawa nie nale\ała do prostych. Odrzuci zakład i pieniądze,
które wiązały się z wygraną, byle tylko być z tą kobietą. Jednak rozstali się pięć
lat temu. Nie było to łatwe, lecz chyba słuszne. Czy mo\e ryzykować
przekreślenie tamtej decyzji? To utrudni sytuację ka\demu z nich. Czy to nie za
wysoka cena za chwilÄ™ zapomnienia z TinÄ…?
Biodra dziewczyny kołysały się, coraz intensywniej przyciskając się do
jego ciała. Przytulał ją, rozkoszując się dotykiem miękkich włosów na szyi.
Rozpoznawał jej westchnienia, jęki, ka\dy dzwięk miłosnej gry. Bardzo jej
pragnÄ…Å‚.  Brian...
 Tina...  rzucił, próbując się od niej oderwać.
 Nie!  ostrzegła, potrząsając głową.  Nie odchodz. Nie przekreślaj nas.
Znowu jej dotknął, bo nie potrafił oprzeć się pragnieniom. Kciukiem
pieścił intymne miejsce jej ciała, ona zaś reagowała coraz gwałtowniej.
Przytuliła się i rozsunęła nogi, by ułatwić mu dostęp.
 Dotykaj mnie  szepnęła.
Le\ała na plecach na jego kolanach, on zaś wsunął rękę głęboko pod
szorty. Ka\dy ruch kołyszących się bioder kobiety stanowił dla niego torturę.
Jego podniecenie sięgało zenitu. Nie mógł się powstrzymać od doprowadzenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.pev.pl