[ Pobierz całość w formacie PDF ]
może oczywiście argumentować, że ortodoksyjni żydzi nie są wystarczająco dużą grupą, żeby
przeznaczać państwowe środki na produkcję macy.
Podstawowy błąd liberalnego oddzielenia praw człowieka od praw własności polega na
traktowaniu człowieka jako eterycznej abstrakcji. Jeśli przyznajemy człowiekowi prawo do
samoposiadania, do kontroli nad własnym życiem, to, w realnym świecie, musimy również
respektować jego prawo do utrzymania się przy życiu, a więc do zmagania się z
przeciwnościami, do przekształcania surowców, do własności ziemi i niezbędnych do produkcji
surowców. Krótko mówiąc, jeśli jednostka ma korzystać ze swoich praw człowieka albo z
prawa własności swojej osoby to musi mieć również prawo własności w świecie materialnym,
czyli prawo do posiadania swoich wytworów. Prawa własności są prawami człowieka i stanowią
niezbędny warunek realizacji praw człowieka, które postulują liberałowie. Prawo człowieka do
wolnej prasy zależy od prawa człowieka do posiadania własnego papieru gazetowego.
W rzeczywistości nie istnieją prawa człowieka, które można by oddzielić od praw własności.
Prawo człowieka do wolności zgromadzeń jest niczym innym niż prawem własności polegającym
na możliwości wynajęcia lub kupienia sali konferencyjnej; prawo człowieka do wolności prasy to
nic innego niż prawo do zakupienia materiałów i wydrukowania ulotek albo książek, a następnie
sprzedania ich każdemu chętnemu do ich nabycia. Nie istnieje żadne prawo do wolności słowa
ani wolność prasy poza odpowiadającymi im prawami własności, które w każdym przypadku
można wskazać. Co więcej, określenie, jakie prawa własności wiążą się z danym prawem
człowieka , pozwoli na rozwiązanie każdego konfliktu powstałego na ich tle.
Rozpatrzmy klasyczny przypadek, w którym liberałowie uznają zwykle konieczność ograniczenia
prawa do wolności słowa ze względu na interes społeczny . Chodzi o sytuację, którą streszcza
słynna maksyma sędziego Holmesa: nikt nie ma prawa krzyknąć w zatłoczonym kinie pali się ,
jeśli nie ma po temu rzeczywistych powodów. Holmes i jego zwolennicy wykorzystywali ten
przykład do znudzenia, żeby udowodnić, że wszystkie prawa są względne i tymczasowe, a nie
precyzyjne i absolutne.
Ale problem nie polega w tym przypadku na tym, że pewne prawa nie mogą być nadużywane,
lecz na tym, że całe zagadnienie ujmuje się w kategoriach niejasnego, mętnego pojęcia praw
człowieka zamiast w kategoriach praw własności. Załóżmy, że analizujemy ten problem w
aspekcie prawa własności. Człowiek, który wywołał panikę bezzasadnym alarmem pali się , musi
być albo właścicielem kina (lub jego przedstawicielem), albo kimś z widowni. Jeśli jest
właścicielem, to dopuścił się oszustwa wobec swoich klientów. Przyjął od nich pieniądze w
zamian za obietnicę, że obejrzą film, a tymczasem przerywa seans swoim nieuzasadnionym
okrzykiem. Złamał w ten sposób zobowiązanie kontraktu i, tym samym, ukradł własność
pieniądze swoich klientów, naruszając ich prawa własności.
Załóżmy teraz, że krzyknął ktoś z widowni, a nie właściciel. W tym przypadku osoba ta narusza
prawo własności właściciela, a także wszystkich pozostałych osób z widowni, które zapłaciły za
spektakl. Jako gość uzyskał prawo wstępu na teren czyjejś własności na konkretnych zasadach,
m.in. zobowiązując się do nienaruszania dóbr należących do właściciela i niezakłócania seansu
zaplanowanego przez właściciela. Jego złośliwe zachowanie narusza zatem prawa własności
wszystkich widzów i samego właściciela.
Nie ma zatem żadnej potrzeby ograniczania praw jednostki w takich przypadkach jak fałszywy
alarm przeciwpożarowy. Prawa jednostki pozostają absolutne; ale są to prawa własności.
Człowiek, który złośliwie krzyknął w kinie pali się , jest niewątpliwie przestępcą, ale nie dlatego,
że ze względów pragmatycznych, dla dobra społecznego , należy ograniczyć jego prawo do
wolności słowa ; jest przestępcą, ponieważ w sposób oczywisty i bezsporny naruszył czyjeś
prawo własności.
Rozdział 3: Państwo
Państwo jako agresor
Myśl libertariańska kładzie więc główny nacisk na przeciwstawienie się wszelkiej agresji
skierowanej przeciwko prawom własności jednostki. Kwestionuje jakiekolwiek naruszenie prawa
jednostki do dysponowania swojÄ… osobÄ… oraz dobrowolnie nabytymi przedmiotami materialnymi.
W odniesieniu do pojedynczych przestępców i gangów libertariańskie kredo nie różni się niczym
od powszechnej opinii. Niemal wszyscy ludzie i wszystkie teorie zgodnie potępiają takie
przypadki naruszenia czyjeś własności i nietykalności osobistej.
Jednakże wypowiadając się nawet w tej bezspornej kwestii, dotyczącej ochrony ludzi przed
agresją, libertarianie inaczej rozkładają akcenty. W wolnościowym społeczeństwie nie byłoby
[ Pobierz całość w formacie PDF ]