[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Koło czerwonej bramy spotkaliśmy orszak
Rycerzy uzbrojonych; na ich czele Popiel
Jechał konno. Koń jego dumny piął się nieraz
I zawieszał w powietrzu żelazne kopyta
Nad głowami pokornie klęczącego ludu.
Wtem Kirkor  któż by myślał? Kirkor samotrzeci
Chwyta dłonią koniowi królewskiemu cugle
Krzycząc:  Srogi tyranie! trzema zabójstwami
Doszedłeś aż do tronu: idz w piekło! To mówiąc
Mieczem rozciął przyłbicę ukoronowaną
I za szaty chwyciwszy podniosł, wstrząsnął trupa
I ludowi pokazał. Lud zrazu oniemiał;
Potem w niebo ogromnym uderzył okrzykiem,
135
Nie można było wiedzieć, pochwalał czy ganił.
Nagle się cały ku nam rzucił szumną falą,
Chwila  a już nas jako trzy maleńkie mrówki
Zalał, strzaskał, zdruzgotał. Kirkor jedną ręką
Trzymał trupa, a drugą swój miecz zakrwawiony.
My zaś, jego rycerze, pełniąc rozkazanie,
Mieczów nie dobywali. Wtem tłok ludu, jako
Bałwan rzucony wiatrem, zniżył się kolanem
Przed olbrzymią postawą Kirkora i wołał:
 Niech żyje ludu mściciel! Kirkor król niech żyje!
BALLADYNA
Co mówisz? Kirkor królem?
GONIEC
Racz końca wysłuchać.
Gdy Iud głosił go panem, Kirkor miecz błękitny
W trupiej ocierał szacie; widać, że głęboko
Dumał, jakimi słowy myśl wyrazić zdoła.
Na koniec rzekł:  O! Lachy, ja nieznany rycerz,
Nie mogę przesławnemu władać narodowi;
Com uczynił, czyniłem nie dla wyniesienia
Głowy mojej, czyniłem to dla szczęścia ludu.
Jam stworzony do ciszy wiejskiej i prostoty,
Dla mnie za ciężką nawet była godność grafa,
I zniżyłem ją szczeblem, pojąwszy w małżeństwo
Zamiast jakiej królewny ubogą chłopiankę;
Ona zamiast herbowych znaków połączyła
Z herby moimi dzbanek pełny malin; ona
Niepodobna królowej; ani państwa pany
Zechcą chłopianki dzieciom na przyszłość podlegać .
BALLADYNA
Niegodne kłamstwo! kłamstwo! to kłamstwo!...
GONIEC
I dalej
Kirkor tak rzecz prowadził:  Ogłoście po kraju
Bezkrólewie; a kto się na zamku pokaże
Uwieńczony prawdziwą koroną Popielów,
Koroną, w której znany brylant  żmije-oko
Między dwóma rubiny na trzech perłach leży,
136
Tego królem obierzcie . Lud zgodnym okrzykiem
Przyzwolił na tę mowę, i osierocony
Czeka, aż się ukaże król, dziedzic korony.
GRABIEC
na którego wszyscy patrzą.
Czemu ci ludzie patrzÄ… na mnie jak gawrony?
SZLACHTA
Klękajmy wszyscy przed tym ukoronowanym,
On królem...
GRABIEC
Co? ja królem? gdybym nie był pjanym,
Upiłbym się z radości. Los głupi jak rura!
Wyskoczyłbym ze skóry, gdyby moja skóra
Nie była teraz skórą królewską.
SZLACHTA
%7łyj długo...
GRABIEC
Sto lat! Sto lat żyć będę; wziąłem skórę drugą
Jak wąż  jak wąż, panowie, mam oko z brylanta.
Puściłbym się po sali z grafinią kuranta,
Gdyby nie godność, prawda? która siedzieć każe.
Tak się w mój tron złocisty królowaniem wrażę,
%7łe nie oderwą ludzie od tronu człowieka.
ProszÄ™! co za dziw!
BALLADYNA
do Kostryna
Słyszysz, jak burza się wścieka?
DzwoniÄ… deszczowe rynny. W tej okropnej burzy
Słyszę głosy płaczące...
137
KOSTRYN
To krzyk nocnych stróży.
BALLADYNA
Nie, to są jakieś głosy inne, jęk ze świata
Umarłych.  Lej mi wina. Wszystko tak się splata,
%7łe chyba się powiesić.
GRABIEC
Teraz po obiedzie
Trzeba wymyślić wesołą zabawę.
Każcie tu wpuścić kuchenne niedzwiedzie,
Co kręcą rożnem; niech tańczą.
JEDEN ZE SAUG
Kulawe,
Pan graf podstrzelił je...
GRABIEC
do Chochlika
Więc ty, ministrze,
Wez moje berło wierzbowe i na nim
Graj jak na dudzie  a zatykaj bystrze
Dziurki palcami, jeśli pomysł nowy,
Dążący prosto ku uszczęśliwieniu
Przyszłych poddanych, wypsnie ci się z głowy
Przez głupie wrota. Słuchajcie w milczeniu...
Graj!
CHOCHLIK
Co grać, panie?
GRABIEC
KÅ‚adz palce na dziury,
Te berło z mojej wykręcone skóry
Wie, co ja lubiÄ™.
138
SKIERKA
Graj! ja do wtoru
Zawołam echa ciemnego boru,
Co rzecz widziały.
Chochlik gra na flecie smutną pieśń wiejską, a zmięszane
w powietrzu poczynają śpiewać.
ZPIEW
Obie kocha pan;
Obie wzięły dzban;
Która więcej malin zbierze,
Tę za żonę pan wybierze.
Cha!... cha!...
Pieśń niknie jak echo.
BALLADYNA
Co to się znaczy? kto śpiewał i taką
Pieśń skończył śmiechem?
KOSTRYN
Cyt... to przywidzenie!
BALLADYNA
Ktoś śpiewał...
do Chochlika
ProszÄ™, graj
do Kostryna na stronie
A ty, Kostrynie,
Patrz w twarze ludzi, a jeśli dostrzeżesz,
Z których ust wyjdzie pieśń, powiedz; obmyślę,
Co z tym człowiekiem stanie się...
do Chochlika
Dudarzu,
Zagraj mi jeszcze wieśniaczą balladę
I obudz echa wiszÄ…ce nade mnÄ…
W kopule sali.  Objaśnić pochodnie.
Chochlik gra.
139
ZPIEW DUCHÓW
Tobie szatan stróż
Włożył w rękę nóż;
Siostra twoja rwie maliny.
A ty? a ty? Nóż twój siny
Poczerwieniał krwią... O!...
Pieśń kończy się echowymi jękami.
KOSTRYN
Przestań, grafini mdleje.
BALLADYNA
Nie... ja żywa...
śpiewajcie... jeszcze.  Objaśnić pochodnie...
Chochlik gra.
ZPIEW DUCHÓW
Na twej czarnej brwi,
Niby kropla krwi.
Kto wie, z jakiej to przyczyny?
Gdy maliny? lub kaliny?
Może... cha!...
Pieśń kończy się echem.
BALLADYNA [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.pev.pl