[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Teraz też na ciebie czeka.
 NaprawdÄ™? Gdzie?
 W pewnym domku letniskowym w Perdido.
 I zapewne powinienem natychmiast wszystko rzucić i gnać tam na złamanie
karku?
 To bardzo ważne, Sandy.
 Dla mnie każdy klient jest tak samo ważny  rzucił ze złością McDermott.
 Czemu sam nie chcesz mi niczego powiedzieć?
 Przykro mi, ale to niemożliwe.
 Dziś po południu muszę się stawić w sądzie, a mój syn rozgrywa mecz
piłki nożnej. Czy rzeczywiście żądam zbyt wiele, prosząc o garść konkretów?
216
 Nie brałem pod uwagę możliwości porwania, Sandy. Musisz przyznać, że
postawiło nas ono w dość niezwykłej sytuacji. Spróbuj mnie zrozumieć.
McDermott westchnął ciężko i zapisał coś w notesie. Patrick usiadł przy stole
obok niego.
 Nie gniewaj siÄ™, Sandy.
 O czym mam z nią rozmawiać w tym domku letniskowym?
 O Aricii.
 Aha, o Aricii  powtórzył adwokat, spoglądając w bok. Niewiele wiedział
o tamtej sprawie, tylko tyle, ile wyczytał w gazetach.
 To zajmie trochę czasu, więc lepiej wez ze sobą walizkę z niezbędnymi
rzeczami.
 Mam rozumieć, że powinienem przenocować w tym domku?
 Owszem.
 Razem z Pires?
 Tak. To duży dom.
 To może jeszcze zaproponuj, jak mam to wytłumaczyć żonie. Sądzisz, że
powiem jej wprost, iż na życzenie klienta spędzę noc w towarzystwie pięknej
Brazylijki w domku przy plaży?
 A nie wystarczy, jeśli poinformujesz, że czeka cię długa narada z resztą
ekipy moich obrońców?
 To brzmi niezle.
 Dzięki, Sandy.
Po przerwie na kawę do Olivera dołączył Underhill. Usiedli ramię przy ramie-
niu pod kamerÄ… wideo wycelowanÄ… w Stephano.
 Kto kierował przesłuchaniem Patricka?  zaczął Underhill.
 Nie muszę wymieniać nazwisk moich współpracowników.
 Czy ten człowiek ma jakiekolwiek doświadczenie w zakresie przyjmowa-
nia zeznań?
 Raczej skÄ…pe.
 Jakich metod używaliście?
 Nie jestem pewien. . .
 Widzieliśmy na zdjęciach rany przesłuchiwanego, Stephano. I to nasze biu-
ro federalne zostało pozwane do sądu za obrażenia cielesne zadane przez twoich
ludzi. Chcielibyśmy zatem wiedzieć, jak powstały te rany.
 Nie było mnie przy tym. To nie ja kierowałem przesłuchaniem, ponieważ
w ogóle się na tym nie znam. Wiem tylko tyle, że poprzez elektrody przymocowa-
ne w kilku czułych miejscach ciała poddano Lanigana szeregowi wstrząsów elek-
trycznych. Nie znam żadnych szczegółów. Przed opublikowaniem zdjęć nawet nie
podejrzewałem, że mogą od tego powstać tak groznie wyglądające oparzeliny.
217
Zapadło milczenie. Przez kilka sekund Oliver i Underhill patrzyli na siebie,
jakby porozumiewali się wzrokiem. Na ich twarzach malował się jednak wyraz
niedowierzania. Natomiast Stephano spoglądał na nich z rosnącą pogardą.
 Jak długo to trwało?
 Od pięciu do sześciu godzin.
Tamci zajrzeli do notatek i po chwili zaczęli szeptem wymieniać jakieś uwagi.
Pózniej Underhill zadał kilka pytań dotyczących metod identyfikacji i Stephano
szczegółowo opisał proces porównywania odcisków palców. Tymczasem Olive-
rowi nadal się coś nie zgadzało, gdyż postanowił uściślić dane i jął wypytywać,
o której godzinie cała grupa dotarła na ranczo w Paragwaju, ile kilometrów mieli
do przejechania i jak wyglądały początkowe fazy przesłuchania. Następnie popro-
sili o szczegóły podróży z rancza na lotnisko w Concepción. W dość chaotyczny
sposób nawiązywali do różnych zdarzeń, w końcu powrócili do zasadniczej kwe-
stii.
 Czy w wyniku przesłuchania dowiedzieliście się czegoś o pieniądzach skra-
dzionych przez Lanigana?
 Niewiele. Ujawnił tylko, gdzie początkowo je ulokował i skąd pózniej prze-
transferował na inne konta.
 Możemy chyba zakładać, że wyznał to. . . pod niezwykle silną presją.
 Tak. Zgadza siÄ™.
 Zyskaliście więc przeświadczenie, że nawet on nie wie, gdzie w tej chwili
znajdujÄ… siÄ™ pieniÄ…dze?
 Powtarzam, że nie było mnie przy tym, ale taką właśnie informację prze-
kazał mi agent kierujący przesłuchaniem. Powiedział, że w jego przekonaniu La-
nigan rzeczywiście nie ma pojęcia, gdzie obecnie są te pieniądze.
 Nie nagrywaliście przesłuchania ani na taśmie wideo, ani na magnetofonie?
 Oczywiście, że nie  odparł śmiało Stephano, jakby taka myśl wcześniej
nie przyszła mu nawet do głowy.
 Czy Lanigan wymienił nazwiska osób, które mu pomagają?
 Nic mi na ten temat nie wiadomo.
 Jak mamy to rozumieć?
 Dokładnie tak, jak powiedziałem.
 Niemniej twój agent kierujący przesłuchaniem musiałby usłyszeć takie na-
zwiska, gdyby padły z ust torturowanego?
 Nic mi na ten temat nie wiadomo.
 A zatem według informacji przekazanych do Waszyngtonu Lanigan nie
wymienił żadnego nazwiska?
 Zgadza siÄ™.
Obaj znów pochylili się nad notatkami i przez kilka sekund wymieniali szep-
tem uwagi. W zapadłej nagle ciszy Stephano czuł się coraz bardziej nieswojo.
218
Skłamał dwukrotnie, najpierw w kwestii nagrywania zeznań, pózniej zaś w spra-
wie wymienionego nazwiska. Nie miał jednak najmniejszych powodów do po-
dejrzeń. Wszak nikt z FBI nie mógł wiedzieć, jaki naprawdę efekt dało prze-
słuchanie w Paragwaju. Niemniej składał oficjalne zeznania wobec urzędników
federalnych, musiał więc mieć się na baczności.
Niespodziewanie otworzyły się drzwi i do pokoju wszedł Hamilton Jaynes.
Tuż za nim wkroczył Warren, trzeci z agentów odbierających jego zeznania.
 Cześć, Jack  rzucił głośno Jaynes, przysuwając sobie krzesło do stolika.
Warren pospiesznie zajął miejsce obok dwóch swoich kolegów.
 Cześć, Hamilton  mruknął niepewnie Stephano, którego nagle opadły złe
przeczucia.
 Przysłuchiwałem się w sąsiednim pokoju  oznajmił z uśmiechem dyrek- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.pev.pl