[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nie można.
przypadkowa. Powtórzmy raz jeszcze:
76
77
Wykład czwarty -
Filozofia i religia
Toteż racjonalna krytyka nie może tej prawdy uchwycić. Człowiek
Jednostka będzie się temu zawsze przeciwstawiała. W takim roszczeniu
musi raczej pozwolić, by w powiązaniu własnego losu z wezwaniem tradycji
do totalności, skoro wysuwają je zawsze ludzie, i skoro nie idzie za nim
objawiła mu się prawda, tzn. musi przyswoić ją sobie. Adzieje się to tylko
rzeczywistość prawdziwej totalności, jednostka musi w gruncie rzeczy
wtedy, gdy wsłuchiwaniu się w głębie przeszłości towarzyszy wewnętrzne
dopatrywać się oszustwa. Mimo iż uznaje prawdziwą intencję tego
działanie, w którym człowiek zostaje sam sobie podarowany.
roszczenia, faktyczny autorytet całości nie może być dla niej całą prawdą.
W stosunku do religii filozofia musi uznać następujące, dotyczące praktyki,
Ale jako jednostka własną mocą nie jest w stanie tej prawdy urzeczywi-
twierdzenia: aby uczestniczyć w religii biblijnej trzeba wzrastać w tradycji
stnić. Jeżeli usamodzielniasięw swojej aktywności duchowej, to przecież
określonego wyznania. Każde wyznanie jest dobre w tej mierze, w jakiej
nie chce usunąć owej totalności jako rzeczywistego roszczenia w świecie,
żyjący w nim ludzie przyswajają sobie religię biblijną w całości, mimo
jako niezastąpionego kształtu tradycji i wychowania, jako formy porządku.
określonych, doczesnych kształtów jej konkretnej postaci historycznej .
Nie chce jednak dopuścić do jej skostnienia i wyłączności. Toteż próbuje na
Wierność, dziejowa świadomość i prosty odruch wiążą mnie z wyznaniem, w
własne ryzyko dotrzeć do czegoś pełniejszego, przebijając się przez
którym obudziłem się do świadomego życia. Zmiana wyznania nie obywa się
totalność urzeczywistnionego w świecie autorytetu. Szuka Ogarniającego
nigdy bez wewnętrznego rozdarcia. Ale choć w każdej konfesyjnej postaci
w projekcie filozoficznej wiary.
religii biblijnej historyczne zjawisko wiary ogranicza siÄ™ do pewnych
Wiara ta nie jest jednak indywidualnym wynalazkiem, lecz sama opiera
sztywnych formuł, to przecież u pojedynczych wierzących ludzi obecność
się na autorytecie. Wyrasta bowiem z całej tradycji rozpoczynającej się od
pełnej biblijnej religii jest czymś możliwym i rzeczywistym. Wspólnota ludzi
ostatniego tysiÄ…clecia przed Chrystusem.
pobożnych rozciąga się w poprzek granic wyznaniowych. Anie kończące się
Autorytet to nie tylko wymagające określonych form posłuszeństwa
walki, podziały i potępienia, które tu mają miejsce, można - odwołując siędo
słów Melanchtona - uznać za dziedzinę rabies theologorwn. przewodnictwo j akiej ś instytucj i i j ej przedstawicieli - kapłanów, ale także
uznane przez przyswojenie - z czcią i ufnym posłuszeństwem - duchowe
c)Autor ytet dla f i l o z o f i i : Filozof to jednostka zawsze żyjąca
przewodnictwo wielkiej trzytysiącletniej przeszłości. Do niego odnosi się
na własne ryzyko, czerpiąca z własnego zródła. Ale jako człowiek jest
prawda: nikt nie położy innych podwalin niż już istniejące od początku.
częścią jakiejś całości i także jego filozofowanie od początku umieszczone
jest w tym zwiÄ…zku. StÄ…d bierze siÄ™ wszechogarniajÄ…ca atmosfera, jakÄ… niesie autorytet
nieuchwytnego przewodnika, który nie może być dla wszystkich czymś
Związek ten jest zagwarantowany w świecie przez państwo i religie o
równie obiektywnym.
autorytatywnych formach. Ludzie nie mogą żyć bez autorytetu. Kościoły
Wzrastanie w cieniu tego autorytetu to warunek wszelkiego treściwego
uznają konieczność przewodzenia masom, konieczność obowiązujących
filozofowania. Niebezpieczeństwo rozcieńczenia tego autorytetu w
obrazów rzeczywistości świata uchwytnego, konieczność uporządkowanej
ogólne abstrakcje -przemawiające do intelektu i budzące niejasne emocje,
tradycji. Roszczenie kościołów do wszechogarniającej prawdy wymaga
kontroli nad uczynkami jednostek i kierowania ich publiczną działalnością. a egzystencjonalnie bez znaczenia - przezwyciężane jest na drodze
Jako powszechny autorytet prawdy, kościoły są, zgodnie ze swą ideą, władne dziejowej: bliski zrazu związek z własną tradycją rodzinną, ojczystą, na-
ogarnąć całą prawdę, pomieścić wszystkie sprzeczności, za każdym razem
rodową, zakorzenioną we własnej przeszłości, rozszerza się i zarazem
odnajdywać syntezę. Czego nie zdoła uczynić jednostka -byt skończony,
pogłębia, obejmuje rozległe światy Zachodu i całąludzkość, aby wreszcie w
szczególny i jednostronny - to uczyni Kościół w swej totalności.
epoce między VIII a II wiekiem przed Chrystusem odnalezć świadomie
kamień węgielny wszystkiego. Wówczas dziejowa tradycja, zamiast
spaść do poziomu systemu myślowego, staje się pełną treści całością, ma
78
79
Wykład czwarty -
swoje punkty kulminacyjne, swoich wielkich ludzi i swoje światy, swoje
klasyczne wykładnie i wielorakie podziały w historycznym rozwoju.
Wykład piąty
Filozofia, która zawsze jest indywidualnym wysiłkiem, stara się urze-
czywistnić ideę uniwersalną, zachować otwartość człowieka, wydobyć Filozofia i pseudofilozofia
prostą prawdę, skoncentrować ją i - mimo całej jej niezgłębionej taje-
mnicy - rozjaśnić.
Czy taki wysiłek może obudzić zapał, czy filozoficzna praca przygo-
Prawda filozoficzna nie jest jedyna na świecie. Nigdzie i nigdy dotąd
towawcza - która może wypełnić życie tylko jednostce - będzie przez
nie stanowiła ona tej postaci prawdy, którą żyłaby większość ludzi. Jednak
religię wykorzystana, tego zaplanować niepodobna. Wszelkie filozofo-
filozofowanie wymaga otwartości wobec każdego możliwego sposobu
wanie zdradza jednak tendencjÄ™ do wspomagania tych religijnych instytucji,
ludzkiego bytowania, nie tylko, by je rozumieć, lecz także, by uznać
które w tej postaci, jaką mają w świecie, są przez filozofię aprobowane,
zawartÄ… w nim prawdÄ™.
choć filozofowie akurat nie mogą mieć w nich udziału.
Filozofia dochodzi jednak przy tym do granic, gdzie natrafia na my-
ślenie i życie zapominające o tych zródłach wiary, których utrata oznacza
Przełożyła Małgorzata Aukasiewicz
dla filozofii utratę treści. Kiedy myślenie takie podaje się za filozofię,
kiedy bywa ono za nią uznawane zarówno przez siebie, jak i przez
innych, nazwiemy je pseudo filozofią. Owa pseudo filozofia, występując w
kostiumie filozofii, zwraca siÄ™ przeciwko filozofii, przeczy jej. Dlatego
filozofia musi w arsenale swoich myśli poszukać środków obronnych.
Pseudofilozofia jest bowiem nie tylko błędem w filozofowaniu, błędem,
który wystarczy zrozumieć, by go móc naprawić, lecz jest ona zasadniczo
fałszywą drogą całkowitej negacji, usiłującą stworzyć pozór czegoś
pozytywnego za pomocą łatwych do przeniknięcia namiastek. Podlega
ona korekturze drogą odrodzenia człowieka, który zostaje sobie
podarowany w procesie myślowego powrotu do siebie. Filozofowanie
pozorne płynie szerokimi strumieniami poprzez dzieje. Kto tylko
próbował filozofować, temu zapewne zdarzało się niekiedy padać ofiarą
tych pozorów. Filozofujący człowiek urzeczywistnia się jednak poprzez
przezwyciężanie pseudofilozofii stale obecnej w nim samym.
Niewiarą nazywamy wszelką postawę, która pod pozorem absolutnej
immanencji neguje TranscendencjÄ™. Pojawia siÄ™ wtedy pytanie, czymjest
owa immanencja? Niewiara odpowiada: Istnieniem, realnością, światem.
Ale Istnienie to tylko ulotna terazniejszość, ujmowana, którą niewiara
bierze w posiadanie uznając stawanie się i pozór jako takie. Realność cofa się
jakby przede mną, kiedy chcę ją poznać samą w sobie i w całości;
niewiara zawłada nią absolutyzując realności cząstkowe.
80
81
Wykład piąty-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]