[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Blisko Pana majÄ… ludzie utrapieni,
Smutni z łaski Jego będą pocieszeni.
Siła na pobożne frasunków przychodzi,
Ale je ze wszytkich sam Pan wyswobodzi;
Pan ich kości strzeże od wszelkiego razu,
Jedna z nich żadnego nie ma uznać skazu.
Złego złość pobije, a kto zajzrzy cnocie,
Wszytko zgubi i sam zniszczeje w kłopocie;
Pan sług swoich broni, szkody nie uznają,
Którzykolwiek w Jego łasce ufność mają.
PSALM 35
Iudica, Domine, nocentes me
Obrońca wieczny ludzi utrapionych,
Do ciebie w swoich krzywdach niezliczonych
Ja siÄ™ uciekam.
Zastaw' się o mię, daj odpór gwałtowi,
Porwi broń i tarcz, pomóż człowiekowi
Uciśnionemu!
ZastÄ…p', dobywszy ostrej szable swojej,
Mym prześladowcom; rzeczże duszy mojej:
"Jam zdrowie twoje."
Niechaj wstyd najdą, którzy mię szukają,
Niechaj sromotnie nazad uciekajÄ…,
Co mi zle myślą.
Jako gwałtowny wicher niezgoniony
Proch po powietrzu niesie, tak i ony
Anioł niech pędzi!
Niech ślizawice i ćmy niespędzone
Ich drogi będą, a ony strwożone
Anioł niech żenie!
Bo na mię sidła bez winy stawiają,
Bez winy doły zdradliwe kopają
Zdrowie me Å‚owiÄ…c.
Bodajże się w swych sieciach połowili,
Bodaj się w tychże dołach potopili,
Które kopali!
A ja (da Pan Bóg!) pozbywszy trudności
Dnia wesołego użyję, a kości
Wszytki me rzekÄ…:
"Panie, kto Tobie rówien? Ty ubogich
Trapić możniejszym nie dasz; Ty z rąk srogich
Nędzne wyrywasz."
Niestety na złe ludzi niewstydliwe!
WiodÄ… to na miÄ™, o czym me poczciwe
Serce nie myśli.
Uprzejmość moję złością mi oddali,
Miasto ratunku samiż zasiadali
Na gardło moje.
A jam w ich zły czas w parcie (mój Bóg to wie)
Chodził i poszcząc Pana za ich zdrowie
Prosił ustawnie.
Tak przyjaciela przyjaciel żałuje,
Tak brata płacze brat, tak lamentuje
Syn po swej matce.
A oni siÄ™ w mej pladze weselili
I schadzki o mnie tajemne czynili,
Chasza nikczemna;
Głodni pochlebce czci mi uwłaczali,
Mną sobie gęby dworni wymywali
Darmojadowie.
O Panie, kiedyż wejzrzysz? Pozbaw' mię tych
Pośmiewców kiedy a broń od przeklętych
Lwów dusze mojej,
Abych Twą dobroć przy wielkim wyznawał
Ludzi zebraniu i Tobie oddawał
Chwałę powinną.
Niechaj radości żadnej nie używa
Zły człowiek ani sobą pochutnywa
Patrząc na mój żal.
Cokolwiek mówią, wszystko uszczypliwie,
A w sercu myślą, jakoby zdradliwie
Podyć dobrego.
Gęby do uszu na mię rozdziewili
Mówiąc: "Owasmy przecie nacieszyli
Chciwe swe oczy."
Widzisz, o Panie, jawnÄ… krzywdÄ™ mojÄ™,
Nie racz jej milczeć; okaż bytność swoję
Przy mnie, swym słudze!
Wstań a rozciągni swój sąd sprawiedliwy,
A uznaj, kto z nas praw jest, a kto krzywy,
Mój wieczny Boże!
Osądz mię według swej sprawiedliwości,
A nie daj, Panie, przeklętej zazdrości
Pociechy ze mnie!
Niechaj nie mówią: "Lubuj, duszo, teraz,
Oto nam w ręce wpadł, czegosmy nieraz
Sobie życzyli."
Bodajże jawnej nie uszli sromoty,
Którym nieszczęście i moje kłopoty
Dobrą myśl czynią!
Bodaj zelżywość i wieczną odnieśli
Hańbę na sobie, którzy się podnieśli
Hardzie przeciw mnie!
A ludzie, którzy cnocie mej życzyli
Będą się jeszcze (da Bóg!) weselili
I rzekÄ… potym:
"Chwała bądz wieczna Bogu nawysszemu,
Który dopomóc raczył słudze swemu
W trudnościach jego."
Język mój także będzie szerzył, Panie,
Twą sprawiedliwość ani poprzestanie
Twej chwały wiecznie.
PSALM 36
Dixit iniustus, ut delinquat in semetipso
%7ływot niepobożnego za świadka mi stoi,
%7Å‚e on o Bogu nie wie ani siÄ™ Go boi,
Więc jeszcze w swychże złościach sobie pochlebuje,
Za co bożą i ludzką nienawiść zyskuje.
Jego słowa szczera złość, szczery kłam i zdrada,
Nie ma tam nigdy miejsca żadna zdrowa rada.
W nocy myśli, w jakiej dzień strawić wszeteczności,
Cnotę wzgardził umyślnie - przyjacielem złości.
O Panie, dobroć Twoja do nieba przestała,
Prawda obłoków sięga, góry przerównała
Sprawiedliwość, a sądów i Twojej mądrości
Taż jest miara, która jest morskich głębokości.
Z Twych rąk człowiek, z Twych rąk zwierz mają zdrowie swoje;
Nieprzepłacone, Panie, miłosierdzie Twoje;
Jako ptak liche dziatki skrzydły swymi kryje,
Tak człowiek pod zasłoną łaski Twojej żyje.
Hojnością domu Twego będziem nasyceni
I strumieniem rozkoszy Twoich napojeni;
U Ciebie zdrój żywota, Ty nasze ciemności
Rozświecisz, a wnet ujzrzem dzień prawej światłości.
Okryj, Panie, łaską swą tych, którzy Cię znają,
Którzy cnoty w każdej swej sprawie przestrzegają;
Niechaj mię hardy człowiek nie depce nogami,
Niechaj mię niepobożny nie tyka rękami!
Aczci tak długo będą na dobrych przewodzić
I niewinne wszelakim obyczajem szkodzić,
%7łe przecię czasu swego przypłacą swych złości
A nie ujdą Twej pomsty, Panie, i srogości.
PSALM 37
Noli aemulari in malignantibus
Nie obruszaj się, że kto niewstydliwie
W grzechu się kocha i wszetecznie żywie,
Bo ci leda w dzień tak upadną snadnie,
Jako za kosą trawa prędko padnie.
Miej ty nadziejÄ™ w Panu a cnotliwie
Swój żywot sprawuj; będą niewątpliwie
Twoje na ziemi lata przedłużone,
A twe nadzieje nie mogą być płone.
Kochaj siÄ™ w Panu, Ten wszytko da tobie,
Czego ty kolwiek będziesz życzył sobie;
Porucz Mu żywot i wszytkie twe sprawy,
A uznasz, że On tobie jest łaskawy.
Jasna jest zorza, jasno słońce pała, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.pev.pl