[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dotarła na samą krawędz zagłady, zaś inne formy \ycia znajdowały się, mniej więcej, w odwrotnej sytuacji, o
ile wykazywały skłonność do dominacji. Kapitan nigdy się o tym nie dowiedział, podobnie jak pozostali
mieszkańcy Santa Rosalii. Mówiąc o dominacji, myślę o dominacji du\ych form \ycia nad innymi du\ymi
formami \ycia. Prawdę powiedziawszy, najbardziej \ywotne organizmy występujące na planecie zawsze były
mikroskopijne. Czy w jakimkolwiek starciu Dawida z Goliatem zdarzyło się, \e wygrał Goliat?
A zatem w towarzystwie wielkich stworzeń, widzialnych wojowników, homary były wręcz \ałosnymi
kandydatami na to, by stać się gatunkiem równie twórczym i zarazem niszczycielskim jak ludzkość. Gdyby
Strona 57
2940
bohaterami zjadliwej przypowieści Kapitana były - zamiast homarów - choćby ośmiornice, nie byłaby ona
mo\e tak całkiem absurdalna. Dawno temu, jak te\ i teraz zresztą, te galaretowate stworzenia miały wysoko
rozwinięte mózgi, których podstawowym zadaniem była koordynacja wszechstronnie sprawnych ramion.
Mo\na sądzić, \e rola tych mózgów nie tak całkiem ró\niła się od roli, jaką spełniał mózg człowieka sterujący
rękami. Przypuszczalnie ośmiornice mogły wykorzystywać mózg i ramiona równie\ do innych rzeczy, nie
tylko do Å‚apania ryb.
Póki co jednak nie spotkałem jeszcze takiej ośmiornicy ani te\ innego zwierzęcia, jeśli o to chodzi, które nie
będąc całkowicie zadowolone ze swej roli poszukiwacza jedzenia, puściłoby się na eksperymenty w obszarach
nieograniczonej \Ä…dzy i ambicji, tak typowych dla rodzaju ludzkiego.
Co się zaś tyczy ludzkich istot i ich ewentualnego powrotu do u\ywania narzędzi, budowania domów, grania
na instrumentach i tak dalej, raz jeszcze stwierdzę, \e dzisiaj mogłyby to wszystko robić najwy\ej przy
pomocy nosów. Ich ramiona stały się tymczasem płetwami, w których niemal zupełnie zostały uwięzione i
unieruchomione kości dłoni. Ka\da płetwa zaopatrzona jest w pięć najwyrazniej dekoracyjnych wyrostków,
mających w okresie godowym wabić przedstawicieli drugiej płci. W istocie są to koniuszki zanikłych ju\
czterech palców i kciuka. Co więcej, te części mózgu, które nadzorowały pracę rąk, po prostu ju\ nie istnieją,
dzięki czemu ludzkie czaszki są teraz du\o bardziej opływowe. Bardziej opływowa czaszka - bardziej
efektywne Å‚owienie ryb.
Skoro dzisiejsi ludzie potrafią pływać tak szybko i na tak du\e odległości jak foki, có\ powstrzymuje ich przed
powrotem na kontynent, z którego przybyli ich przodkowie? Odpowiedz brzmi: nic.
Wielu zresztą próbowało i pewnie spróbuje w okresie zmniejszenia się ilości ryb lub przeludnienia. Jednak\e
bakterie, które zjadają ludzkie jajeczka, są zawsze gotowe na ich powitanie.
To za du\o, jak na geograficzne odkrycia.
A poza tym, dlaczego ktoś chciałby \yć na kontynencie, skoro tu jest tak spokojnie? Ka\da wyspa, z
kołyszącymi się palmami kokosowymi, szerokimi pla\ami i kryształowymi lagunami, stała się idealnym
miejscem do wychowywania dzieci.
A ludzie są dzisiaj tacy niewinni i łagodni, i wszystko to dzięki ewolucji, która pozbawiła ich rąk.
Rzecze Mandarax:
W doskonaleniu dzielÄ… rÄ…k
Obym na zawsze trwał;
Wszak gnuśne ręce czynią zło,
O co sam Szatan dba.
Isaac Watts (1674-1748)
34
Milion lat temu pewien młody peruwiański pilot, podpułkownik, przeskakiwał myśliwcem bombardującym z
kłębka na kłębek idealnie rozrzedzonej materii, na samej krawędzi ziemskiej atmosfery. Nazywał się
Guillermo Reyes i mógł przetrwać na takiej wysokości dzięki temu, \e kombinezon i hełm zapewniały mu
odpowiednie ciśnienie i ilość tlenu. Ludzie potrafili być zdumiewający, jeśli chodzi o realizację nierealnych
marzeń.
Swego czasu pułkownik Reyes odbył z kolegą z jednostki nie rozstrzygniętą ostatecznie dyskusję na temat, czy
jest coś przyjemniejszego ni\ stosunek płciowy. W tej chwili Reyes był w radiowym kontakcie z tym samym
kolegą, znajdującym się w bazie na ziemi, i ten\e kolega miał poinformować go, kiedy Peru znajdzie się
oficjalnie w stanie wojny z Ekwadorem.
Pułkownik Reyes ju\ wcześniej uaktywnił mózg straszliwej, samosterującej rakiety podwieszonej pod jego
samolotem. Był to jej pierwszy haust \ycia, chocia\ ju\ wcześniej szaleńczo zakochała się w czaszy radaru,
znajdującego się na szczycie wie\y kontrolnej Międzynarodowego Portu Lotniczego w Guayaquil. Odkąd
Ekwador umieścił tam dziesięć swoich samolotów wojskowych, lotnisko w Guayaquil stało się prawnie
usankcjonowanym celem militarnym. Ta zdumiewajÄ…ca kochanka radaru, wiszÄ…ca pod samolotem
pułkownika, była w pewnym sensie podobna do wielkich lądowych \ółwi: Wszystko, co potrzebne do \ycia, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.pev.pl